Daniel Dubois (18-1-0) w czerwcu pokonał Trevora Bryana (22-1-0) na gali w Miami (Florida, Stany Zjednoczone), zdobywając tym samym drugorzędny mistrzowski pas “Regular” federacji WBA, kategorii ciężkiej (heavyweight). Anglik od tego czasu nie pojawił się między linami, jednakże jak wspomniał jego trener, Shane McGuigan w rozmowie z Seondsout, pięściarz ma powrócić między liny w listopadzie, a jego przeciwnikiem może być były czempion WBA “Regular”, Lucas Browne (31-3-0). Nie ma wątpliwości co do tego, iż 43-letni już Australijczyk swoje najlepsze lata ma za sobą, jednakże w ostatniej walce zszokował cały pięściarski świat, ciężko nokautując już w pierwszej rundzie Juniora Fa (19-2-0) na gali w Melbourne (Victoria, Australia), gdzie główną atrakcją wieczoru była walka pomiędzy George’m Kambososem (21-1-0), a Devinem Haney’em (28-0-0) o niekwestionowane mistrzostwo świata dywizji lekkiej (lightweight).

– Browne ma za sobą kilka przegranych, ale w swojej ostatniej walce znokautował Juniora Fa w pierwszej rundzie, więc jest to cenne zwycięstwo. W wadze ciężkiej jest ciężko i musisz znaleźć mocne nazwiska, bo każdy chce przeczekać do tych wielkich walk. Dubois potrzebuje testów i wyzwań. Lucas Browne ma czym przyłożyć, ale jeśli chodzi o jego wytrzymałość, utrzymywanie ciosów i to jak chodzi na nogach, ciężko powiedzieć czy to dostaniemy. Tam na pewno padałoby wiele ciosów. – mówi trener Daniela Dubois.

McGuigan wspomniał, iż nie wyklucza w przyszłym roku walki Dubois z byłym mistrzem świata królewskiej dywizji, Anthony’m Joshua (24-3-0), choć na ten moment ciężko powiedzieć cokolwiek konkretnego. Przypomnijmy, że Dubois ma na swoim koncie jedną porażkę, kiedy to przegrał pod koniec 2020 roku z Joe Joyce”m (15-0-0), poddając się w wyniku kontuzji, jaką był wówczas pęknięty oczodół. Od tego czasu, 25-latek między linami zameldował się trzykrotnie, i za każdym razem wygrywał przed czasem.

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek