Kilka dni temu, po długich negocjacjach, rozmowy w sprawie organizacji walki pomiędzy Tysonem Fury’m (34-0-1), a Oleksandrem Usykiem (20-0-0) zakończyły się. Przez pewien moment wydawało się, iż finalizacja kontraktu jest bardzo blisko, jednakże koniec końców, obie strony nie doszły do porozumienia, w efekcie czego ich konfrontacja z pewnością nie odbędzie się na przestrzeni kilku najbliższych miesięcy, o ile w ogóle do niej dojdzie.
Według promotora Usyka, Alexandra Krassyuka, jego pięściarz zgodził się niemalże na wszystkie warunki przedstawione przez obóz Anglika. Fury, od samego początku nie chciał prowadzić żadnych negocjacji, narzucając jedynie swoje oczekiwania – stwierdził kilka dni temu Krassyuk, potwierdzając, że rozmowy w sprawie organizacji walki zostały definitywnie zakończone. Usyk, będący mistrzem świata organizacji WBA, WBO, oraz IBF przystał na propozycję Fury’ego, który zaproponował wypłatę w stosunku 70 do 30, jednakże w przypadku ewentualnego zwycięstwa Ukraińca, w rewanżu to on miałby on otrzymać gażę 70 procent na swoją korzyść. Fury zadeklarował wówczas, iż w takim rozrachunku, może zgodzić się jedynie na połowiczny podział w stosunku 50 na 50, czego już nie zaakceptował zespół Usyka. Sprawę po kilku dniach skomentował były rywal Fury’ego, Deontay Wilder (43-2-1), który do ringu z “Gypsy Kingiem” wychodził aż trzykrotnie. Raz zremisował, oraz dwa razy przegrał.
– To właśnie jest biznes bokserski. Bardzo ciężki biznes. Jak dla mnie, boks jest jednym z najtrudniejszych biznesów, ponieważ nie ma on żadnej struktury, zasad, i dlatego może pójść w każdą stronę. Nie jest dla mnie zaskoczeniem to, że tak się wydarzyło. Podobnie było z wieloma walkami w przeszłości, które nie doszły do skutku, więc nie możemy być tym zaskoczeni, gdyż widzieliśmy tak wiele świetnych walk, które naszym zdaniem mogłyby się odbyć, a nigdy do nich nie doszło. – powiedział Wilder dla FightHub.
Zaraz po zakończonych rozmowach w sprawie walki pomiędzy Fury’m, a Usykiem, Wilder zgłosił swoją gotowość do walki z Ukraińcem. Na ten moment, Amerykanin jest “w drodze” po odzyskanie mistrzowskiego pasa z ramienia federacji WBC, i według tejże organizacji, jest on zobowiązany do walki z Andy’m Ruizem Jr (35-2-0) w finałowym eliminatorze do pasa, w którego posiadaniu znajduje się właśnie Fury. Wnioskując po wypowiedziach Wildera, jest on skłonny obrać inną drogę, mierząc się w bezpośrednim starciu z Usykiem, i ma do tego pełne prawo. Wilder znajduje się bowiem na czołowych pozycjach w rankingach trzech federacji, których Usyk jest obecnie czempionem: 3#WBA, 6#WBO, 4#IBF.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org