W skrócie: to był występ jednego aktora – Frank Martin (17-0-0), pokonał w ubiegłą sobotę na gali w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone) Michela Riverę (16-1-0) w eliminatorze do tytułu mistrza świata federacji WBA, kategorii lekkiej (lightweight), w którego posiadaniu znajduje się obecnie Devin Haney (29-0-0). Martin przeważał nad Riverą od pierwszego, do ostatniego gongu, nie dając zaskoczyć się pięściarzowi z Dominikany choćby na moment. Amerykanin powiedział po walce, iż jest on gotowy na największe wyzwania.

– Dla mnie to błogosławieństwo móc przebywać w jednej sali treningowej z Errolem Spence’m Jr. Zawsze obserwuję Errola podczas sparingów, podpytuję go, aby być lepszym. Widząc w akcji takich pięściarzy, jak on, nie dostaję nic innego jak cenną naukę. Wierzę w siebie i w nasz zespół. Wiemy nad czym pracujemy i konsekwentnie to realizujemy. Wierzyliśmy i wierzymy, że jesteśmy gotowi na każdego z najlepszych, więc po to idziemy i jesteśmy gotowy do uczty. – powiedział po walce Martin, za którego interesy sportowe w dużej mierze odpowiedzialny jest Errol Spence Jr (29-0-0).

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek