Już w najbliższą sobotę na gali Golden Boy Promotions w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone), do ringu wyjdą niepokonany na zawodowstwie William Zepeda (29-0-0), oraz były czempion organizacji IBO kategorii lekkiej (lightweight), Maxi Hughes (26-6-2). Mimo , iż w stawce nie znajdzie się żaden tytuł, zwycięzca pojedynku znacznie przybliży się do walki o pełnoprawny tytuł mistrza świata. Nie ulega wątpliwości, że faworytem starcia jest bezsprzecznie Zepeda, który z walki na walkę udowadnia, że należy do elity wagi lekkiej.
Hughes to pięściarz, którego absolutnie nie należy skreślać. Anglik w swojej ostatniej walce przegrał co prawda z byłym mistrzem świata, George’m Kambososem (21-2-0) niejednogłośną decyzją sędziów, jednakże wielu kibiców, oraz ekspertów twierdzi, iż to właśnie Hughes zasłużył wówczas na zwycięstwo. Bezpośrednią transmisję z gali przeprowadzi platforma streamingowa DAZN. Początek wydarzenia już od godziny 7PM czasu środkowoamerykańskiego (2 nad ranem z soboty na niedzielę. czasu polskiego). Poniżej przedstawiamy wypowiedzi z czwartkowej konferencji prasowej.
William Zepeda: Kiedy byłem młodszy, dzieciaki wokół mnie pytały, kiedy będziesz walczył w Vegas, aby się ze mnie pośmiać. Cóż, teraz mogę odpowiedzieć: w tę sobotę walczę w Vegas. Wiem, że Maxi Hughes to świetny przeciwnik i właśnie dlatego z nim walczymy. Jestem po prostu wdzięczny moim kolegom z drużyny, Carlosowi Duarte, mojemu zespołowi, mojemu ojcu i wszystkim moim ludziom z Jiquipilco, gdzie każdego dnia trenowałem przed tą walką. Chcę podziękować Golden Boyowi, chcę podziękować Ericowi i wszystkim za to, że jestem tutaj. Jestem gotowy na każdego w kategorii lekkiej!
Maxi Hughes: Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Jestem tu z powodu swoich zasług. IBF nakazało mi i Williamowi walczyć, więc wiecie, że obaj jesteśmy tutaj za nasze osiągnięcia. Wiesz, William, hmm obserwowaliśmy go, wiemy, o co mu chodzi. I pokazaliśmy mu ten szacunek podczas naszych przygotowań. Mój zespół ciężko pracował dzień po dniu, a w sobotni wieczór odniesiemy zwycięstwo i będziemy o krok bliżej do tytułu mistrza świata.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org