Grupa promotorska Matchroom Boxing oficjalnie poinformowała kilkadziesiąt godzin temu, że sobotnim rywalem Anthony’ego Joshua (25-3-0) będzie w trybie awaryjnym Robert Helenius (32-4-0). Pierwotnie, przeciwnikiem Anglika miał być Dillian Whyte (28-3-0), jednakże urodzony na Jamajce pięściarz pozytywnie przeszedł test na niedozwolone substancje, w efekcie czego został zmuszony do wycofania się z rywalizacji.

Helenius, który w październiku ubiegłego roku przegrał przez ciężki nokaut z Deontay’em Wilderem (43-2-1) już w pierwszej rundzie, powrócił do ringu w minioną sobotę, nokautując w trzeciej rundzie Mikę Mielonena (6-1-0) na gali w rodzinnej Finlandii. Menadżer Heleniusa, Markus Sundman przyznał, że już kilka godzin przed walką swojego zawodnika dostał propozycję zastąpienia Whyte’a, jednakże samemu pięściarzowi powiedział o tym dopiero po wygranej walce, po czym ten przystał na wysłane przez Matchroom Boxing warunki.

W kręgu zainteresowań szybkiego zastępstwa dla Anthony’ego Joshua byli także inni zawodnicy, choć koniec końców wybór padł na doświadczonego fina. Swoją gotowość wyraził za pośrednictwem mediów społecznościowych “stary znajomy” Anglika, Andy Ruiz (35-2-0). Eddie Hearn, odpowiedzialny za sportowe interesy Joshuy twierdzi, że zespół Meksykanina w rzeczywistości nawet nie próbował się kontaktować w sprawie ewentualnego angażu na sobotnią galę w Londynie (Anglia).

Andy Ruiz zamieścił tweeta, ale nigdy się z nami nie skontaktował. Prawdopodobnie chciałby dziesięć milionów. Helenius odniósł dwa dobre zwycięstwa na galach Pay-Per-View w Stanach Zjednoczonych, ma czym uderzyć i jest zawodnikiem wiarygodnym. – powiedział Hearn dla TalkSport.

Angielski promotor pomylił się nieco w swojej wypowiedzi, bowiem Helenius owszem odniósł zwycięstwo na gali Pay-Per-View w Stanach, pokonując przed czasem Adama Kownackiego (20-4-0), jednakże było to jego jedyne zwycięstwo transmitowane w płatnym systemie. Sobotnia gala, z której relację przeprowadzi platforma streamingowa DAZN również miała odbyć się w Pay-Per-View (jedynie na rynku brytyjskim), jednakże ze względu na to, że Whyte wypadł z karty, wydarzenie odbędzie się w otwartym systemie DAZN. Hearn podkreśla, że taki stan rzeczy przełoży się naturalnie na mniejszą gażę dla Joshuy.

Przenosimy walkę z Pay-Per-View, a różnica finansowa dla Joshuy jest bardzo dużą, ale on chciał walczyć. Wszyscy chcieliśmy zobaczyć walkę z Dillianem Whyte’m. – dodał Hearn.

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org