Podczas sobotniej gali K2 Promotions we Wrocławiu (woj. dolnośląskie), Oleksandr Usyk (21-0-0) wygrał przed czasem z Danielem Dubois (19-2-0), broniąc po raz drugi pasów WBA, IBF, oraz WBO kategorii ciężkiej (heavyweight). Walka zakończyła się jednak w cieniu kontrowersji, bowiem w piątej rundzie Anglik trafił Ukraińca na pograniczu faulu, po czym ten upadł na matę ringu. Według sędziego ringowego Luisa Pabona, Dubois wyprowadził cios poniżej pasa, wobec czego Usyk dostał czas na regenerację, a następnie zdołał wykończyć pretendenta w dziewiątej odsłonie. Wielu kibiców, oraz ekspertów twierdzi, że sędzia podjął słuszną decyzję, jednakże istnieje tyle samo opinii, według których Usyk został trafiony legalnie wyprowadzonym ciosem. Kontrowersje trwają i zapewne trwać będą jeszcze przez jakiś czas.
– Szanuję tego człowieka. To wielki mistrz, z którym stoczyłem ciężką walkę i mogę się z niej czegoś nauczyć, ale jedyne trafienie w jaja to było to, że nie wyszedłem z ringu z ręką podniesioną w górze. – przekazał w niedzielę Dubois.
Ukrainiec, jak nie trudno się domyślić twierdzi, że Dubois faktycznie zaatakował go ciosem poniżej pasa, jednakże nawet gdyby sędzia rozpoczął liczenie, on natychmiast byłby w stanie kontynuować pojedynek.
– Na sto procent, gdyby sędzia zaczął liczyć, wstałbym. Trudno byłoby mi zregenerować siły i wrócić do normalnego stanu, ale nie byłoby wątpliwości co do tego, że się podniosę. To źle, gdy ludzie próbują odnieść zwycięstwo stosując brudną taktykę. Nie możesz wygrać robiąc takie rzeczy, musisz grać czysto. – powiedział Usyk.
Na ten moment wszystko wskazuje więc na to, że Usyk w swojej kolejnej walce zmierzy się z Filipem Hrgovicem (16-0-0) w obowiązkowej obronie tytułu mistrza świata z ramienia organizacji IBF. Chorwat w swojej ostatniej walce pokonał Demsey’a McKeana (22-1-0) w finałowym eliminatorze i choć wygrał przez zatrzymanie w ostatniej, dwunastej rundzie, jego zwycięstwo nie było imponujące.
Photo: Kacper Pempel/Reuters
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org