Już w piątkową noc na gali Top Rank w Glendale (Arizona, Stany Zjednoczone) do ringu powrócą m.in Jaime Munguia (43-1-0) i Erik Bazinyan (32-0-1), którzy zmierzą się ze sobą w zakontraktowanym na dwanaście rund pojedynku w limicie wagi super średniej (super middleweight). Na karcie walk zobaczymy także wicemistrza olimpijskiego z Tokio (2020), Richarda Torreza (10-0-0), którego przetestuje doświadczony Joey Dawejko (28-11-4). Pojedynek obu pięściarzy zaplanowany jest na osiem rund w limicie dywizji ciężkiej (heavyweight).

Munguia, powracający po pierwszej porażce w zawodowej karierze, nie zamierza szukać dróg na skróty. Meksykanin, który w maju przegrał walkę o cztery tytuły mistrza świata z Saulem Alvarezem (62-2-2), rozstał się także ze swoim promotorem, Oscarem De La Hoyą, nawiązując współpracę z Top Rank, a swój debiutancki pojedynek w grupie Boba Aruma stoczy właśnie w piątkową noc, w walce z Bazinyanem.

Bazinyan to zawodnik, który stosunkowo wcześnie przeszedł na zawodowstwo, bo w wieku osiemnastu lat. Urodzony w Armenii pięściarz, od dzieciństwa mieszka w Kanadzie, gdzie doskonalił swoje pięściarskie rzemiosło. 29-letni obecnie pięściarz ma na swoim koncie m.in zwycięstwo Marcelo Coceresem (32-7-1), jednakże to jedyny w jego dorobku zawodnik, który zasługuje na wyróżnienie. Dla Bazinyana, nadchodząca walka z Munguią, będzie bezsprzecznie największym testem w jego dotychczasowej karierze.

Na karcie głównej zobaczymy także starcie pomiędzy jednym z najciekawiej zapowiadających się amerykańskich pięściarzy w wadze ciężkiej, Richardem Torrezem, oraz Joey’m Dawejko. W swojej ostatniej walce, Torrez w imponującym stylu znokautował Brandona Moore’a (14-1-0), udowadniając tym samym, iż jest gotowy na nowe wyzwania. Takim z pewnością nie będzie piątkowe starcie z Dawejko, który bądź co bądź, był nadwyraz aktywny w ubiegłym roku, tocząc cztery pojedynki, z których wszystkie wygrał. Nie można jednak zapominać, iż były to mniejsze gale z mniej wymagającymi przeciwnikami. W styczniu, Dawejko otrzymał szansę walki o pas WBC USA Silver królewskiej dywizji, przegrywając jednogłośnie na punkty z Malikiem Titusem (12-1-0). Amerykanin z polskimi korzeniami powrócił udanie w kwietniu, wygrywając przez zatrzymanie z Walterem Burnsem (8-2-0).

Bezpośrednią transmisję z wydarzenia przeprowadzi telewizja ESPN. Początek już od godziny 5.10PM czasu środkowoamerykańskiego (12.10 z piątku na sobotę czasu polskiego). Polscy kibice obejrzą kartę główną za pośrednictwem Canal+ Sport od godziny 3 nad ranem z piątku na sobotę.

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org