Sobotnia walka pomiędzy Roimanem Villą (26-1-0), a Rashidi’m Ellisem (24-1-0) zdecydowanie skradła show całej gali w Capital One Arena w Waszyngtonie (DC, Stany Zjednoczone). Jeśli któryś z kibiców przeoczył ten pojedynek, z pewnością ma czego żałować. Przed ostatnią, dwunastą rundą, to Ellis prowadził na kartach sędziowskich i znajdował się na najlepszej drodze do tego, aby odnieść końcowy triumf w zakontraktowanym na dwanaście rund pojedynku, kategorii półśredniej (welterweight).
Koniec końców, to Villa cieszył się z końcowego triumfu, powalając na matę ringu Ellisa aż dwukrotnie w ostatniej odsłonie, w efekcie czego wygrał on niejednogłośną decyzją sędziów. Villa zapowiada, iż jest skłonny dać Amerykaninowi rewanż, o czym mówi jego promotor, Sampson Lewkowicz.
– W jednym z moim tweetów przed walką napisałem, że podczas tej walki narodzi się nowa gwiazda i miałem rację. Nasz plan zadziałał idealnie. Tylko tak można uciekać przed takim zwierzakiem, jakim jest Villa. Jeśli Ellis chce narzekać, to w każdej chwili możemy zrobić rewanż – wystarczy o to zapytać. Villa zrobi to ponownie, ale następnym razem, Villa zrobi to jeszcze szybciej. Jeśli sam tego nie chce, jesteśmy gotowi na Jarona Ennisa, jeśli tylko chce walczyć. – podsumował krótko Sampson Lewkowicz.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek